Opublikowany przez: Monika C.
Autor zdjęcia/źródło: Mięśniaki macicy, ciąża @pixabay
Część przypadków mięśniaków macicy rozwija się bezobjawowo. Najczęściej kobiety dowiadują się o nich dopiero w trakcie ciąży lub podczas standardowych badań ginekologicznych. Często wykrywane są zbyt późno, bo kobiety wstydzą się mówić o dolegliwościach oraz boją się leczenia. Ciągle pokutuje strach przed operacją, a to nie jedyna metoda leczenia.
Mięśniaki macicy powstają na skutek namnażania się komórek mięśnia macicy, tworząc niezłośliwy guz. Wciąż utożsamiane są z bardzo poważnym schorzeniem, jednak wcale tak nie jest, ponieważ dzięki odpowiedniej i szybkiej diagnozie oraz dobrze dobranemu leczeniu, kobieta może dość szybko powrócić do zdrowia, a nawet planować potomstwo. Najczęściej wymienianymi objawami włókniaków są: bóle podbrzusza, obfite miesiączki, krwawienia międzymiesiączkowe oraz ból podczas stosunku płciowego.
Umiejscowienie mięśniaków w okolicy ujść jajowodów do jamy macicy może powodować ich niedrożność. Liczne, nawet drobne mięśniaki podśluzówkowe bardzo często utrudniają zagnieżdżenie się zarodka w błonie śluzowej macicy. Dlatego szczególnie w przypadku kobiet, u których zdiagnozowano mięśniaki macicy, a które jeszcze nie rodziły i planują macierzyństwo, bardzo ważny jest właściwy dobór metody leczenia. W zależności od wielkości oraz umiejscowienia guza, przed zajściem w ciążę lekarze zalecają pacjentkom ich operacyjne usunięcie lub przeprowadzenie terapii farmakologicznej octanem uliprystalu. Stosowanie tej drugiej metody, z racji na mniejszą inwazyjność, rekomendowane jest przede wszystkim młodym kobietom. Przedoperacyjne leczenie octanem uliprystalu trwa około 3 miesięcy i jest całkowicie bezpieczne.
„Przygotowanie kobiecego organizmu do ciąży jest niezwykle istotne. Jeśli badanie ginekologiczne na etapie planowania ciąży wykaże obecność małej wielkości mięśniaków, nie przekreśla to wcale szans na zachowanie płodności i ciążę zakończoną sukcesem - mówi prof. dr hab. n. med. Jan Kotarski, ekspert portalu „Zdrowa ONA”.
Zdiagnozowanie mięśniaków macicy, kiedy kobieta jest już w ciąży, powoduje konieczność przebywania pacjentki pod ścisłą opieką lekarza ginekologa, ponieważ zmiany hormonalne, jakie zachodzą w tym okresie w jej organizmie, mogą wpływać na szybszy wzrost mięśniaków, może dochodzić do nawracających krwawień, niekiedy bardzo obfitych, a w skrajnych wypadkach nawet do poronień. Zdarza się również, że mięśniaki mogą wywoływać przedwczesne skurcze lub uniemożliwić poród siłami natury (dlatego lekarze rekomendują zazwyczaj wykonanie cesarskiego cięcia). Mięśniaków macicy nie usuwa się w trakcie ciąży. Ginekolodzy rekomendują, by zabieg wykonywać dopiero po upływie około 6 tygodni od porodu. Usunięcie mięśniaków może, ale nie musi, mieć wpływ na przebieg kolejnej ciąży, zwiększa jednak częstość cięć cesarskich. Nie jest też niestety gwarancją, że problem w przyszłości nie powróci.
Profilaktykę mięśniaków macicy powinno się rozpatrywać na dwa sposoby. Pierwszy dotyczy tego, czy można zmniejszyć prawdopodobieństwo ich powstania, zaś drugi - działań wpływających na ich mniejsze znaczenie kliniczne. Niestety w żadnym z nich nie ma jednoznacznej odpowiedzi ze względu na to, że każda kobieta jest inna. Na zmniejszenie prawdopodobieństwa powstawania guzów może wpływać wczesna ciąża, większa liczba urodzonych dzieci, ponieważ sama ciąża, ale też liczba urodzonych dzieci wpływa na strukturę macicy. Również okres laktacji może zmniejszać ryzyko wystąpienia choroby. W okresie karmienia piersią poziom hormonów jest zbliżony do tego w późnym okresie pomenopauzalnym, co bezpośrednio przekłada się na powstawanie i wzrost mięśniaków, dlatego też uważa się, że w okresie laktacji niskie stężenia hormonów mogą przyczyniać się do zmniejszenia wielkości mięśniaków lub wręcz ich zanikania.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Justyna1989 2019.03.14 13:26
Przy tego typu schorzeniach i np nieregularnej miesiączce warto jest śledzić swoją owulację i sprawdzać czy w ogóle występuje w danym cyklu. Pomocny może okazać się np komputer cyklu myway, który na podstawie temperatury ciała, poziomu hormonu LH i jakości śluzu szyjkowego określa moment owulacji. Ja w czasie starań używałam go, kupiłam na stronie naturalnaplodnosc.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.